21 listopada - Światowy Dzień Życzliwości i Pozdrowień
Bądźmy życzliwi nie tylko od święta!
Uśmiechnijmy się do siebie!
We współczesnej Polsce takie słowa, jak przychylność wobec siebie, uczynność, sympatia, zniknęły z języka mediów, wypowiedzi polityków. Dzisiaj to już nie jest tendencja, ale wręcz choroba społeczna, choć może jej skutki nie są jeszcze zauważalne i bardzo dotkliwe. Aby do tego nie dopuścić, nie zapominajmy, że wzajemny szacunek i otwartość na drugiego człowieka przynoszą natychmiastowe rezultaty — sprawiają, że to, co robimy daje nam większą satysfakcję i motywuje do dalszego działania. Szanując bowiem cudze starania sprawiamy, że inni doceniają i szanują nasze.
Pomysł, aby uczcić życzliwość zrodził się właśnie ze sprzeciwu wobec ordynarności otaczającego nas świata. Data 21 listopada zaś jest dobra jak każda inna — życzliwym trzeba być przecież codziennie.
Idea ustanowienia Dnia Życzliwości wyszła od Ilony Knapnik z Wyższej Szkoły Bankowej we Wrocławiu. Skąd ten pomysł? To oczywiste: Ilona mieszka we Wrocławiu, a Wrocław to miasto, które ma najlepszy klimat — otwartości i optymizmu. Atmosfera tego miejsca jest pomieszaniem pozytywnego myślenia, kokieterii, wielkoduszności, kosmopolityzmu, gościnności i tysiąca innych odcieni życzliwości.